Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Dla tych co się nie załapali na film.

Ponieważ niektórzy się nie załapali przed usunięciem tego filmu z pod starego linka na You Tube z tego postu : http://riese-inne.blogspot.com/2012/08/w-odpowiedzi-na-pytania-o-riese.html powtarzam link gdyż film jest znów dostępny pod : http://www.youtube.com/watch?v=ID21XIb32FM   W związku z zainteresowaniem starymi filmami dodam jeszcze ten : https://www.youtube.com/watch?v=4Z0rnRA8vic

Stare archiwa, kto sie boi "czarnego luda"

Obraz
Zacząłem od Radomierzyc a skończę w temacie archiwów A.K.  Co jest w tych wszystkich papierkach, że aż grozi się śmiercią ludziom którzy ich poszukują ??? Jest tam oczywista opisana prawda...kto i jak, wraz z nazwiskami. Kto się boi prawdy? Oczywiście nie potencjalny szary Kowalski. Lecz Poprzebierane fisze pod zmienionymi nazwiskami, mordercy, zdrajcy i sprzedawczyki. Oni się boją, ich dzieci oraz nieraz wnuki, powsadzane na wysokie stołki przez dziadków, tatusiów i mamusie. Wyobraźcie sobie karierę Pana X kiedy wychodzi że jego dziadek to ON należący do NKWD lub ojciec morderca gestapowiec, który potem podjął współpracę z NKWD, czyli najpierw zrywał Polakom paznokcie w Gestapo, a potem zrywał będąc w NKWD.  Niby grzechy nie przechodzą z ojca na syna lecz wszyscy będą patrzeć podejrzliwie na ręce i na to co się robi. Bo jak mówi staropolskie przysłowie "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci". A czym mógł synek lub córcia w takim domu nasiąknąć to niech każdy

Radomierzyce archiwa pachnące śmiercią

Obraz
 Pałac w Radomierzycach W "barowy" deszczowy dzień wracając od sąsiadów  zza zachodniej miedzy "major " stwierdził że czas by zobaczyć co tam słychać w Radomierzycach, a że obiadowa knajpka była blisko to zajechaliśmy z "tragarzami". Namawiano mnie aby coś skrobnąć na ten temat, ale że temat ten przerabiałem dość dawno to i nie chciało mi się szukać dawnych materiałów z tej Radomierzyckiej sprawy. Dzisiaj tak jak już zrzuciłem zdjęcia to naszło mnie że może poszukam i coś rzeczywiście skrobnę choć Jurek Rostkowski napisał książkę na ten temat i H.Piecuch się też wypowiadał wielokrotnie. Ale co tam parę słów przecież nie zaszkodzi :). Pałac poszedł w ręce prywatne i został zabezpieczony, są dachy i okna czyli ma szansę się uchować. Ktoś gmera przy wycinkach obrastających go krzaczorów więc jest nieźle. Długo zastanawiałem się od czego by tu zacząć....może zacznę od słów H.Piecucha ....." jeśli coś występuje raz to może być przypadek, lecz jeśli przypad

Jeszcze większe cwaniaki czyli legendy cd.

Obraz
http://tagen.tv/vod/2014/02/spotkanie-stowarzyszenia-styczen-2014/ Znów tak sobie oglądam i słucham co nam chce przekazać Pan Mirosław F. o tych technologiach takich i siakich o tym strąconym samolocie w Smoleńsku i coś mi się przypomniało o czym też pisałem w związku z meldunkami A.K. Jeden z meldunków A.K. Bomby atomowe, wiadomo. Miotacze mgły, o których są zeznania w czasie II WŚ w kontekście maskowania Lubiąża. A teraz weźmy pod uwagę to o czym mówi Mirosław F. Smoleńska mgła i działo magnetyczne. Pominę milczeniem to 10 letnie polowanie z ręcznym miotaczem w celu likwidacji świadka :). Być może są w tym jakieś związki logiczne powiązane z tajemnicami II WŚ. Przypomniało mi się również, że kiedyś jeden z emerytowanych pułkowników WP zajął się poszukiwaniami dokumentów po A.K. i zaczęto mu grozić śmiercią więc dał sobie spokój.  Tak na prawdę do dzisiaj nie wiemy o czym mogą świadczyć takie dokumenty ....zarówno mogą mówić o kolaboracji poszczególnych osób , jak i o technologiach.

W odpowiedzi na maile cd.

Obraz
  Ślęża Są tacy co próbują dojść do rozwiązań za pomocą pewnych porównań nazw lub analogii. I to jest słuszna koncepcja gdyż nie mając danych można jedynie szukać analogii, a zwykle bywa tak że gdzieś jakaś nazwa lub rozwiązanie wypłynie. Wcześniej lub później a zazwyczaj tak bywa że raczej później niż wcześniej. Pewnie musi upłynąć jakiś czas lub zmienić się perspektywa z jakiej się patrzy na dane zagadnienie. Niektórzy pytający pytają o grób Olbrzyma w Książu, cóż można rzec w takim przypadku ? Skądś się taka nazwa wzięła i tu można zadać sobie pytanie....no właśnie skąd ?? Nie jest to nazwa nadana za Adolfa gdyż jest to wcześniejsza sprawa, tak jak wcześniejsza sprawą są Góry Olbrzymie, które tak de facto nie są olbrzymie. Natomiast zaraz pod nosem mamy tworzonego Olbrzyma czyli Riese. Aby odpowiedzieć na Wasze pytania uważam że trzeba by się zagłębić w zawikłane  mroki przeszłości, fałszerstwa historyczne i takie tam pradawności Słowiańskie. O dziwo nie Germańskie jak zapewne niekt

Jeszcze większe cwaniaki czyli legendy.

Obraz
Trochę powiało i popadało, sypnęło gradem połamało trochę drzew i takie tam dziwadła. To "trochę" zwiało nas z pól, gdyż ekstrema i hardkor już nas nie interesuje. Wyrośliśmy już z krótkich spodenek i nie musimy sami sobie oraz innym udowadniać jakie to z nas "komandosy", niech się młodsi produkują :-). Wróciliśmy więc pod ciepłe kominki obmyliśmy "zegarki" i czas było luknąć co tam w świecie fachowców od eksploracji słychać :-). Pominę tu milczeniem pewne forum gdzie jeden "zdobywca szczytów wszelakich", doznaje szczytowania nad własnym narcystycznym JA, gdyż na to szkoda prądu. Zaciekawiło mnie natomiast wystąpienie Pana Mirosława F. http://www.youtube.com/watch?v=yLVYXH7Thuc   http://www.youtube.com/watch?v=e_hTcsqysH0   Przyglądnąłem się temu nie powiem z zaciekawieniem, następnie przerodziło się to w lekki niepokój, który popchnął mnie do zadania paru pytań : 1) Dla czego Pan M.F. narażając się na ośmieszenie opowiedział o nastawaniu ( przez

Die Glocke czyli Dzwon, mity i przypuszczenia

Obraz
Od czego by tu zacząć ? Może zacznę od Roberta Leśniakiewicza i jego bloga : http://wszechocean.blogspot.com/ Robert przetłumaczył z języka rosyjskiego wywiad jaki zrobił Iwan Barykin. Przeczytałem, i tak sobie pomyślałem że coś niecoś powiem, gdyż to mi się zaczęło kojarzyć ze sprawą nad jaką kiedyś pracowaliśmy prawie przez 2 lata. Oczywiście nie wszystko powiem, ponieważ są ludzie którzy nadal kontynuują ten temat. Poszukując pewnej instalacji pod Strzegomiem jak już kiedyś napisałem ( chyba skłamałem ... tekst napisała w necie Makartina :) ),  posiłkowaliśmy się medium w hipnozie. Bardzo się zdziwiłem  kiedy medium wskazało pewne miejsce na mapie wraz z opisem podziemnej instalacji, miejsce jakie w zasadzie typowałem na podstawie dawnych zdjęć lotniczych ( wiem, jestem teraz nie skromny :) ). Mało tych rewelacji, to Medium zapodało że w podziemnej instalacji stoi nie ukończona rakieta, która miała być rakietą załogową wynoszącą ludzi w kosmos. Po tych rewelacjach oczywiście sprawdz

Cwaniaki czyli "archeo" w akcji.

Obraz
Oskarżony Igor M. to 46-letni tłumacz sądowy, założyciel popularnego forum internetowego o archeologii i redaktor pisma poświęconego odkryciom sprzed setek lat. Mężczyzna od lat mieszka w Wielkiej Brytanii. Tam zafascynowała go historia Celtów. - Marzyłem o tym, że kiedyś uda się odkryć ich ślady w Polsce. Wiedziałem o badaniach prowadzonych w Nowej Cerekwi, gdzie dokonano odkryć w latach 70., ale wtedy uznano, że była tam jedynie osada rolnicza, na której potem wydzielono pola uprawne. Gdy tam pojechałem, nie widziałem nawet tabliczki informacyjnej - opowiadał M. przed sądem.  W 2005 roku zaproponował stacji Discovery nakręcenie filmu dokumentalnego o śladach Celtów w Polsce. Opowiadał, że szukając plenerów do kręcenia zdjęć, natrafił na hałdę ziemi - pozostałość po wykopaliskach. - Wystawał z niej jakiś przedmiot, jak się potem okazało, była to piękna bransoleta celtycka. Oprócz tego znalazłem kilka monet i figurki.  O znalezisku pasjonat poinformował naukowca z

Idzie wiosna.

Obraz
Niedziela zaczęła się od 6 rano pakowaniem klamotów. W sobotę ustaliliśmy, że jak zwykle jedziemy na "zegarki" , pogoda śliczna słońce zaczęło wychodzić z za chmurek, dzień bezwietrzny lecz rano zimny. Część ekipy pojechała bezpośrednio na z góry ustalone pozycje, część zbierała się u nas.  Więc w drogę i polecieliśmy na miejscówkę. Po długim niewidzeniu wymieniliśmy " podarki i grzeczności " z resztą ekipy ,po czym udaliśmy się na poszukiwania zaginionych skarbów :).  Jak dla mnie na miejscówce dzień był mało obfitujący i nic ciekawego nie znalazłem, dla kolegów i owszem zaowocował . Faktem jest że bardziej cieszyła mnie przestrzeń , fajna pogoda, słońce i doborowe towarzystwo niż skupianie się na szukaniu. Ot tak łaziłem po polu, cieszyłem się słońcem i ciepłym dniem, coś tam machałem piszczałką coś tam pokręciłem pokrętłami i tak łaziłem do czasu tradycyjnego ogniska z kiełbaskami :-). kiełbaski smakowały wybornie jak to kiełbaski z ogniska :). O 13 zebraliśmy