Silniki strumieniowe, przypuszczenia.
W jednym z komentarzy na temat Osówki kolega OLsztyński opisał pewien przypadek ze swojego życiorysu: ".......zostałem oddelegowany z polibudy do "dobrego znajomego mego profesora" w Toruniu. Poznałem tam i zaprzyjaźniłem się ze "starym inżynierem", opiekunem moich badań do dyplomu. Dość szybko na bazie obustronnej niechęci do "WADZI LUDOWEJ" nasze "rozmowy" stały się bardzo poufne. On opowiadał o sobie, że był w czasie wojny "niewolnikiem SS" (dokładnie tymi słowami, co zapamiętałem, bo moi antenaci wywiezieni na roboty do Niemiec mówili, że byli niewolnikami niemieckimi, a nie SS). Miał też epizod bycia "królikiem doświadczalnym" po czym została mu pamiątka w postaci pełnej implantacji "sztucznych porcelanowych" zębów. Okazało się, że to była "nadzwyczaj solidna niemiecka robota", bo bez żadnych "strat" popisywał się przegryzaniem miedzianych drutów o średnicy 3mm!. Ten "N