Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Pytania o Riese,( fora).

Obraz
Dostaje trochę różnej korespondencji, w której jestem zachęcany do pisania na różnych forach. Śpieszę uprzejmie wyjaśnić, że tak jak sobie obiecałem 8 lat chyba temu nie będę się ścierał na żadnym forum. Powód jest oczywisty i prosty....szkoda mi czasu na wyjaśnianie sto tysięcy razy wyjaśnionego, szkoda mi po prostu na to czasu......ileż można mielić mąkę. Mąkę się mieli zarabia ciasto i piecze chleb. A nie mieli i mieli ,wciąż i wciąż, całymi  latami. Nie oznacza to iż nie czytam otwartych for, i nie śledzę co się dzieje.  Śledzę czytam, no i  właśnie ręce nieraz załamuję. Wciąż trwa dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Niektóre tematy które już dawno zostały wyjaśnione co po co i na co, poparte dokumentacją wciąż są aktualne, kiedy już dawno powinny zostać odłożone do lamusa.  Ostatnio tak wszedłem gdzieś nie powiem gdzie i czytam, a tam trwa dyskusja czym był zbiornik wodny w Ludwikowicach i do czego służył. Trwa nadal dyskusja, czy kruszywo gnej

Platforma Solfernusowa ( nie obywatelska)

Obraz
Tak mnie ostatnio najszła taka myśl, aby stworzyć taką dodatkową osobną platformę przekierowywaną z bloga i z nim zintegrowaną,  dla  tych co szukają info o Solfernusach gdzie wypowiadali by się użytkownicy tego sprzętu. Można by tam stworzyć jakieś takie tematy jak nasze znajdki , identyfikacje, wymiany doświadczeń z tym sprzętem, jakieś filmy. Plomby. Plomba z monogramem. Plomba solna "warzelnia Halle " Okazało się, że jest kolega który by się zajął utworzeniem takiego "piekiełka dla diabełka". Lecz sam nie wiem czy by byli chętni "diabełkowcy" aby tam coś ze sobą kombinować. Jak by byli,  to coś takiego kolega stworzy.  Pewnie wymaga to pracy więc wpierw wolę zapytać. Bo On się narobi , czas poświęci, tylko trzeba wiedzieć czy jest jakiś w tym sens.  Bo ja to sobie wizje mogę mieć :).  P.S http://echaswantewita.blogspot.com/  

Wykrywacze i poszukiwacze.

Obraz
Trochę zapytań jest  znów o diabła Solfernusa, skierowano mnie tu pod ten link z zapytaniem co o tym sądzę. http://odkrywca.pl/wykrywacz-solfernus,692005.html A co ja tam biedny żuczek mogę sądzić, chodzę sobie gdzieś tam z ludkami których znam od lat , świetnie się bawię i to wszystko. Te tajne ustawienia Solfernusa to moje "ucho", ale i tak nie zawsze "ucho" wygrywa ze szczęściem. Opiszę może dla zobrazowania sprawy jeden z wyjazdów, gdzie "ucho" przegrywa ze szczęściem. Mój przyjaciel pewnego razu mówi do mnie, a może byśmy tak podskoczyli "tu i tam" i pewien pałacowy park zbadali. Mówię ok, ale że kolega wykrywaczem się nie bawi, a ja mam dwa diabły to oczywiście dałem mu diabła v 1.1 z cewką 35cm przerobionego specjalnie dla mnie pod wersję  v 2,6 ( ukłon dla PENelektronik ).  Diabeł solfernus v 1.1,  ( v 2,6.) A więc jedziemy, zima w pełni -8, wiatr gwiżdże że łeb urywa, a palce w grubych roboczych zimowych rękawiczkach  sztywnieją. Wysiedl

Osówka, głebiej w 100 letni las.

Obraz
Kiedy dyskutowaliśmy o wartowniach na Osówce "Andrzej post" zadał pytanie jak to jest z wentylowaniem i czy wentylacja mogła wychodzić górą przy wyjściu ?, rzekłem wtedy że do tego wrócę i w późniejszym czasie to pokażę , a więc pokazuję.  Myślę że czas jaki upłynął od tamtych rozmów pozwolił na głębsze przemyślenia ( jeśli ktoś nad tym popracował :) ), oraz na to by głowy trochę ostygły od natłoku różnych informacji podawanych w szybkim tempie :-).  Jak widać na załączonych zdjęciach wentylacja wychodziła przy wejściach. Cóż można jeszcze pokazać w temacie, ano schematy wentylacji jakie rozpracowywano na wszystkich zastanych obiektach. Pokażę dwa aby nie było galimatiasu, choć jest ich dużo więcej. Dlatego między innymi pisałem wtedy że boczny chodnik bity nad uskokiem może być chodnikiem na instal. wentylacyjną.  Można powrócić jeszcze do sprawy Pana Wilczura związanej z promieniowaniem. Uważam, że jeśli plan Niewęgłowskiego w 1947r pokazuje uskok w takiej formie jakiej zas

Skarby w pociągu.

Obraz
Mokrawo nadal więc po błocie łazić się nie chce. Trzeba chwilę poczekać aż gleba podeschnie, więc znów jest chwilka czasu aby zająć się przeglądaniem starych śmieci, gdyż zawsze coś z nich za każdym razem nowego wynika. To tak jak niby już schodzona miejscówka, zawsze jeszcze gdzieś tam coś na niej  wyjdzie.  Dziś trafiłem na starą sprawę znalezienia porzuconego pociągu przez podporucznika armii Amerykańskiej Mercera. W Austrii w Alpach patrol natknął się na pozostawiony pociąg w tunelu Tauern. Stał tam pociąg towarowy w składzie miał 52 wagony, z czego 29 było załadowane biżuterią, złotem, diamentami, obrazami, porcelaną, srebrnymi zastawami , dywanami oraz innymi dziełami sztuki. Oczywiście jak w takich przypadkach bywa wszystko należało do narodu wybranego z Węgier. Bowiem jak cały świat wie tylko naród wybrany był w posiadaniu takich rzeczy , do reszty należały jeno ulice. A w zasadzie reszta ludzi to biedota, która nic nie posiadała.  Węgrzy, Polacy i Czesi nie mieli dolarów, złot

Poszukiwacze.

Obraz
Dotarły do mnie takie znów wieści że odbędzie się zjazd i debata poszukiwaczy. Debatować się zaś będzie, jak tu zmienić dotychczasowe "prawo".  Co dla mnie wynika z tego programu debaty ?. Wynika to, że nie wywali się badziewia realnego socjalizmu do śmietnika historii tam gdzie jest miejsce na tego typu dziadostwo, lecz będzie się łatać tą "starą skarpetę". Czyli : 2. Propozycje w sprawie sposobu uzyskiwania zezwoleń na poszukiwania specjalistyczne oraz ich finansowanie i odpowiednie gratyfikacje w przypadku odniesienia sukcesu . Ja wiem przecież że co do zezwoleń na poszukiwania na "zabytkach wciągniętych do rejestru" prawo jest. Więc o jakie znów zezwolenia chodzi? Co będą Panowie poszukiwacze zmieniać?. Jaki znów system zezwoleń wprowadzać? Sprawa jest prosta....niech zabiorą łapy od poszukiwaczy. Amen. O jakie gratyfikacje przyznawane z automatu znów chodzi ? , przecież wysokość dochodu z poszukiwań określa RYNEK.  Znów będzie określał minister ?,

Nowy sowietikus czyli odsłona Orwella.

Obraz
 Właśnie otrzymałem maila od Historyczne Sudety z pewną treścią, bardzo ciekawą szczególnie dla poszukiwaczy. Radość w bolandii zapanuje ogromna i szczęśliwość bo korytowe dziady w Warszawie znów wymyśliły jak by Nas jeszcze bardziej udupić w tej bananowej republice, Ustawa o rzeczach znalezionych czyli  : Ustawa o rzeczach znalezionych 2015-01-16 MS Określenie praw i obowiązków znalazcy rzeczy, zasad i sposobu przyjmowania rzeczy znalezionych, właściwości organów w sprawach ich przyjmowania, sposobu poszukiwania osób uprawnionych do odbioru rzeczy znalezionych, szczególnych zasad przechowywania pieniędzy, papierów wartościowych i kosztowności oraz sposobu postępowania z przedmiotami o wartości historycznej, naukowej lub artystycznej - to regulacje zawarte w Ustawie o rzeczach znalezionych, przyjętej 15 stycznia 2015 r. przez Sejm. Jej celem jest wypełnienie luk prawnych powstałych na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego i dostosowanie przepisów o rzeczach znalezionych